-

wroclawski : W pierwszej kolejności - dziadek wnuczka

"Fargo" - na prośbę Kolegi Toyaha

Z wielkim żalem zakończyłem konsumpcję najznakomitszego moim zdaniem serialu kryminalnego w historii telewizji. Mam tu na myśli amerykańską produkcję „Fargo”. Z żalem , ponieważ prawdopodobnie jest to ostatni sezon, sezon który całkowicie potwierdza wielką klasę tego filmu. Trudno mi jest coś napisać sensownego na temat serialu, albowiem od pierwszego odcinka pierwszego sezonu zostałem nim „przygwożdżony” i mam do niego stosunek absolutnie i ortodoksyjnie bezkrytyczny. Podobnie jak do mojego wnuka, Led Zeppelin, Al Pacino i „Ojca Chrzestnego”. Dla mnie jest to produkcja fenomenalna, wprowadzająca seriale filmowe w nową epokę, w której każdy z sezonów trzyma niezwykle wysoki poziom, niespotykany klimat i oryginalny styl. Ciągnąć taki wysoki poziom przez trzy sezony to sztuka, która mało komu się udaje. Doskonały scenariusz i reżyseria. Do tego znakomite dialogi i świetna gra aktorów. Nie wydaje mi się aby w ostatnich latach ktoś w sposób tak absolutnie doskonały połączył błyskotliwy scenariusz, świetną reżyserie, doskonałą grę aktorów, klimatyczną muzykę i scenografię w jedna całość.

Wielowątkowa fabuła jest jasna, zrozumiała, zwarta i idealnie wypełnia całość, a tempo akcji, budowanie napięcia, sposób prezentacji to już najwyższy światowy poziom. Wszystkie wątki, czy to kryminalne, obyczajowe czy komediowe są w doskonałej proporcji i żaden z nich nie jest w sposób rażąco dominujący.  Do tego wszystkiego jeszcze ten stan umysłów prowincjonalnych Amerykanów. Dialogi jak już wspomniałem są świetne, dramatyczne wydarzenia następują w tempie ekspresowym, a liczba trupów  rośnie wprost proporcjonalnie do tych wydarzeń. I wszystko to z powodu dziwnych i absurdalnych zbiegów okoliczności. Do tego wszystkiego sporo czarnego i „pokręconego” humoru, ironii i groteski. Wyraźnie widać też dbałość o detale. Stylizacja, muzyka, ubrania, mieszkania, samochody. Od razu wiemy gdzie jesteśmy i kiedy. Wszystko jest dopracowane do ostatniego szczegółu, a do tego po prostu piękne. No i ten klimat ośnieżonej Minnesoty, który na mnie jako człowieka „zimnolubnego” działa jak balsam.

Fabuła w każdym sezonie toczy się według prostego schematu, a sezon trzeci od tego schematu nie odbiega. Małe grzeszki i małe wykroczenia nagle rozwijają się w sposób niekontrolowany i lecą jak lawina przez wieśniacko-prowincjonalną społeczność, prowadząc do katastrofy. Od wydawało by się nic nie znaczącego wydarzenia rozpoczyna się cała seria  bezsensownych zbrodni i zdarzeń, które pokazują wszystkie najgorsze cechy bohaterów. Postacie, którym emocje przysłaniają rozum, postacie słabe i głupie są pierwszymi ofiarami tej katastrofy. Zamordowany głupkowaty i opętany przez atrakcyjna laseczkę Ray, która to laseczka Nikki też kończy tragicznie. Sy, Emmit ponoszą również konsekwencje swoich czynów. Podobnie jak Lester z sezonu pierwszego i Blumquistowie z sezonu drugiego. Zakończenie trzeciego sezonu godne jest klasy jaką prezentuje cały serial i podejrzewam, że nawet największe marudy będą usatysfakcjonowane. Ostatni odcinek to na najwyższym poziomie wykład dla adeptów sztuki filmowej o tym jak powinien wyglądać rasowy thriller.

W sezonie trzecim mamy popis gry Ewana McGregora, grającego postacie braci bliźniaków. Pozostali aktorzy to też niezły popis gry. David Thewlis (Wheeler) w roli najbardziej obrzydliwego faceta na świecie, Mary Elizabeth Winstead jako seksowna i zaborcza złodziejka, Carrie Coon grajaca prowincjonalną policjantkę i cała reszta są po prostu świetni.

W podsumowaniu trzeciego sezony „Fargo” spotkałem opinie, że jest on nieco słabszy od pozostałych sezonów, ja jednak w tej swojej chorobliwej bezkrytyczności pozostanę przy zdaniu, że cały serial jest absolutnie doskonały. Chciałem nawet bardzo napisać coś o wadach  tego filmu i nie mam nawet do czego „się przyczepić”. Ten film składa się z samych zalet!!! No może miejscami trochę przerysowana fabuła i postacie ale wszystko w granicach dopuszczalnych i nie powodujących zażenowania.

Cały serial „Fargo” bez wątpienia przywrócił mi wiarę w możliwości amerykańskich produkcji serialowych i wykazał, że także w USA można robić seriale na poziomie światowym.

p.s. Jutro na prośbę Kolegi (Kolezanki?) "ainolatak" - "Taboo"



tagi: fargo seriale 

wroclawski
28 czerwca 2017 17:49
9     1339    1 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

chlor @wroclawski
28 czerwca 2017 19:37

Jeszcze lepszy niż "07 zgłoś się"?

zaloguj się by móc komentować

wroclawski @chlor 28 czerwca 2017 19:37
28 czerwca 2017 19:52

Z "07...." pamietam tylko tyle, że były "gołe baby". :-)

zaloguj się by móc komentować

chlor @wroclawski 28 czerwca 2017 19:52
28 czerwca 2017 20:25

No były, ale nie wyłącznie. Ostatnio leciał odcinek bardzo niepoprawny. Kochający inaczej okazał się bandziorem i mordercą. Dziś to niemożliwe.

zaloguj się by móc komentować

wroclawski @chlor 28 czerwca 2017 20:25
28 czerwca 2017 20:48

To był odcinek bardzo niepoprawny politycznie :-)

zaloguj się by móc komentować

chlor @wroclawski
28 czerwca 2017 21:04

Tam był też miejscowy hrabia, akowiec z Anglii, również odmienny. Prosty lud wiejski bronił go przed milicją: 'Panie oficerze, to taka choroba, trzeba zrozumieć". Wszystkim głównym aktorom walą tam z pysków kłeby dymu papierosowego.

Szkoda że nie na temat, ale tego sławnego filmu "FigoFago" nie widziałem niestety.

zaloguj się by móc komentować

wroclawski @chlor 28 czerwca 2017 21:04
28 czerwca 2017 21:28

Do "FigoFago" zachecam (żeby była jasność - mam na myśli serial :-)) ). Dzisiaj są seriale, w których nie pali się wcale, ale sa i też takie gdzie kopcą cały czas. Np. w "Peaky Blinders"

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @wroclawski
28 czerwca 2017 21:29

Syn twierdzi, że trzeci sezon jest od pozostałych nieco gorszy. A ja uważam, że nieco lepszy. Taki to jest serial.

zaloguj się by móc komentować

wroclawski @krzysztof-osiejuk 28 czerwca 2017 21:29
28 czerwca 2017 21:32

Jeżeli jest jedynie tylko nieco gorszy to i tak jest najlepszy :-)

pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

aember @krzysztof-osiejuk 28 czerwca 2017 21:29
28 czerwca 2017 22:56

Homopoprawne wstawki, wędrówka dusz, zły Kozak i zły Brytol... dla każdego coś miłego ;)

Ja też wolałem poprzednie dwa.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować